Menu główne

Kontakt

sklep@myszkaagata.pl

+48 22 659 4443

15.10.2011

"Dzieci i wychowanie" Janusz Korczak

"Przez mnogie wieki pracowała ludzkość nad zbudowaniem gmachu wiedzy. Cegła do cegły, piętro do piętra, rósł gmach ten coraz świetniejszy, bardziej dumny i coraz trudniejszy do objęcia. Składały się na jego wzrost żywotów tysiące, wysiłek tysięcy najsilniejszych umysłów. I nie ustaje ludzkość w pracy. Każdy rok nowy przynosi zdobycze, każde nowe pokolenie wydaje nowych budowniczych ducha, gromadzi nowe materiały do pracy przyszłych pokoleń. I oto dziecko w szkolnym tym okresie ma odbudować gmach ten w własnej duszy, ma wchłonąć jego odbicie, ma przyswoić go sobie, objąć i własnym wypełnić duchem. (...) Nieubłaganie surowe żądania wypowiadają ci, którzy prowadzą dziecko w ten nieznany mu, obcy, narzucony przez historię i otoczenie świat wiedzy. Żądają uwagi, skupienia i systematyczności. Jakże to obce dla duszy dziecka, gdzie żywa spostrzegawczość, motylowa ruchliwość są prawem, zasadą, koniecznością. Tam żądają pracy nad książką, tu dziecię rwie się do natury i życia; każą mu myśleć, zastanawiać się, ono chce patrzeć i pytać; przygważdżają umysł jego do jednego przedmiotu, ono pragnie ich musnąć dziesiątki. Czy nie można wyzyskać właściwości usposobienia dziecka, czy w zasadzie "wszystko zgodnie z naturą" nauczanie, rozwój duszy dziecka, rażący ma stanowić wyjątek; czy nie można usunąć goryczy okresu szkolnego, nie można zwrócić dziecka do życia, pozwolić mu pytać i powoli rozwijać jego umysł tak, by samo wiedzieć chciało to, co stanowi rdzeń wiedzy? Tak czynić można i należy."

["Wędrowiec" 1990, nr 10]

udostępnij

Dodaj komentarz

To prevent automated spam submissions leave this field empty.